Co się stanie, kiedy rzeczywistość realna zderzy się z rzeczywistością wirtualną? W czasach, kiedy technika jest nadzwyczajnie rozwinięta wiele osób gra w gry, żeby uciec, choć na chwilę, od rzeczywistości, ale czy wszyscy potrafią wyznaczyć granicę, gdzie kończy się gra, a zaczyna życie? Czy w ogóle chcą ją wyznaczać? Film pt. „Perfect Boyfriend”, który wyreżyserowali Kaori Kinnoshita i Allain Della Negra, przedstawia obraz świata, gdzie wirtualna rzeczywistość wpływa, a wręcz steruje codziennym życiem użytkowników.
Historia skupia się na trzech mężczyznach grających w grę „LovePlus”. Gracze wcielają się w postać młodego chłopaka zaczynającego relację z bohaterką gry. W zależności od ich wyborów zdobywają punkty, a dzięki nim mogą rozwijać relację ze swoją „dziewczyną”.
Film pokazuje fragmenty życia każdego z graczy. Najpierw poznajemy młodego chłopaka mieszkającego z matką i mającego dorywczą pracę. Prowadzi stosunkowo normalne życie, ale każdego dnia budzi się i zasypia razem z bohaterką gry. Tłumaczy on, że już od liceum wolał zajmować się swoim hobby, jakim jest granie, niż faktycznie spotykać się z dziewczyną. Pokazuje on swój punkt widzenia- gra daje mu wolność, której nie miałby w normalnym życiu. Tam nie jest oceniany, może kreować swoją postać tak, jak sobie tylko zapragnie. To jest jeden z wielu powodów, dla których ludzie grają w gry- żeby oderwać się od smutnej szarej rzeczywistości, żeby przenieść się w fantastyczny świat, gdzie można być, kim tylko się zechce. Ale czy przez to nie zaciera się granica pomiędzy światem realnym i wirtualnym?
Widzimy również perspektywę innego mężczyzny, pracownika przewoźnego krematorium dla zwierząt. Człowiek, który ma dobrą pracę, żonę, dziecko, można by uznać, że do szczęścia niczego mu nie brakuje. Jednakże w przerwach od pracy, on również gra w „LovePlus”. Pokazuje jak oddziela życie rodzinne i zawodowe od grania, uważa, że jego żona rozumie potrzebę posiadania wirtualnej dziewczyny i nie ma nic przeciwko. Widać u niego zdrowe podejście do gry, jednak czy uzależnianie swojego planu dnia od gry jest faktycznie takie zdrowe?
Wszyscy gracze dostają zaproszenie do wirtualnego eventu, który odbywa się nad morzem. Rzucają swoje obowiązki i podróżują razem ze swoimi konsolami, nie odrywając się od gry przez całą podróż. Razem z bohaterką jadą pociągiem, kiedy robią coś za szybko, czekają, żeby czas gry zrównał się z rzeczywistym. Dostosowują się do gry, uzależniają cały swój plan dnia do scenariusza napisanego przez twórców. Zamiast oglądać piękne widoki na wyspie, oglądają te same widoki, jako obrazki na konsoli. Idealnym przykładem pochłonięcia przez grę jest młody chłopak, który na wyspę przyjeżdża ze swoją dziewczyną, ale jest tak zajęty graniem, że ignoruje ją i jej potrzeby. Stawia wirtualną bohaterkę na piedestale, zapominając o prawdziwej dziewczynie u jego boku. Film „Perfect Boyfriend” daje nam możliwość refleksji. Czy bycie idealnym chłopakiem dla wymyślonej postaci to wszystko, co można osiągnąć?
W dobie internetu i szybkiego rozwoju technologicznego wielu ludzi zamyka się w świecie wirtualnym, całkowicie ignorując świat rzeczywisty, i mimo że to życie jest dla nich łatwiejsze, czy jest to faktycznie prawdziwe życie?
Aleksandra Gąsior