W wieku 77 lat zmarł Jerzy Stuhr – wybitny aktor o niezapomnianym głosie, utalentowany reżyser i scenarzysta, który nadał rytm polskiemu kinu, zapisując się już na zawsze w kanonie kinematografii. Podczas 7. Edycji Festiwalu OFF PLUS CAMERA był przewodniczącym Jury Konkursu Głównego.
Urodził się w 1947 roku w Krakowie. Ukończył polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz Wydział Aktorski Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie, gdzie dwukrotnie był w późniejszych latach rektorem. W okresie studenckim był związany z krakowskim Teatrem STU, a następnie ze Starym Teatrem. Przedstawiciel kina moralnego niepokoju lat 70-tych, w czuły sposób portretujący ówczesne pokolenie. Lata 80. spędził we Włoszech, gdzie za wspaniałe opanowanie języka włoskiego i jakość interpretacji w 1982 r. otrzymał nagrodę krytyki za pracę aktora zagranicznego.
Jerzy Stuhr od samego początku tworzył role niebanalne, będąc aktorem kompletnym. Nie da się skojarzyć go tylko z jedną konkretną postacią: „Amator”, „Seksmisja”, „Kingsajz”, „Kiler”, „Trzy kolory: Biały”… – lista filmów z jego udziałem nie ma końca. Grał u Wajdy, Kieślowskiego, Machulskiego, Zanussiego, Holland, Krauzego czy Żuławskiego. Dał się poznać jako aktor filmowy i teatralny, reżyser, scenarzysta, pedagog, aktor dubbingowy, juror, a nawet producent. Został laureatem wielu prestiżowych nagród, w tym Orły, Złote Lwy, a także otrzymał nagrody na festiwalach w Karlowych Warach i w Wenecji.
W 2014 roku był przewodniczącym Jury Konkursu Głównego podczas 7. Edycji Festiwalu OFF PLUS CAMERA, a także uczestniczył w wykładach mistrzowskich. Mówił wtedy tak: Najmocniejszą [stroną festiwalu, przyp. red.] jest chyba odwaga wybieranych tematów. Te filmy nie „łaszą” się widzowi. Nie idą w stronę takiego „podkolorowania” komercyjnego. To chyba jest największym walorem. One są surowe i tematycznie niezwykle odważne.
To, w jaki sposób postać Jerzego Stuhra rezonowała i rezonuje w społeczeństwie, pokazują słowa uznania, honorujące jego artystyczny dorobek, które kierują w mediach społecznościowych zarówno przedstawiciele środowisk filmowych, teatralnych, jak i politycy, czy po prostu wielbiciele kreacji Jerzego Stuhra – „Amatora”, którego głosu nie da się pomylić z żadnym innym.