Gdyby prześledzić historię zarówno literatury, jak i kina, można dostrzec, że motyw zemsty obecny był w nich niemal od zawsze. Często wręcz stanowił kluczowy element fabuły, dając bohaterom motywację do dalszego działania i determinację, by osiągnąć zamierzony cel. To nie przypadek, bo zemsta, postrzegana jako chęć zaprowadzenia sprawiedliwości w integralny sposób, związana jest z historią ludzkości. Bez względu na to, czy miała ona wymiar jednostkowy i osobisty charakter, czy związana była z szerszym kontekstem – politycznym, społecznym, religijnym. Według jednej z narracji, tej symbolicznej, pandemia koronawirusa, jakiej doświadczyliśmy przed kilkoma laty, była zemstą natury za to, jak człowiek ją zdegradował na przestrzeni lat. O zemście przeczytamy w greckiej mitologii, napędza ona dzieła Szekspira czy stanowi koło zamachowe powieści Aleksandra Dumasa. To również wyjątkowo wdzięczny temat dla filmowców. By wspomnieć jedynie o Quentinie Tarantino i jego znakomitej dylogii „Kill Bill” czy kultowej „Trylogii zemsty” w reżyserii Park Chan-wooka. I choć dzisiaj mówi się wręcz o osobnym subgatunku, pojęcie zemsty znacznie go rozsadza. Ten element chętnie wykorzystują twórcy thrillerów, kryminałów, ale też filmów kostiumowych, melodramatów, horrorów czy nawet komedii. Zemsta nie uznaje granic, także tych geograficznych. W specjalnej sekcji festiwalu Mastercard OFF CAMERA będziemy chcieli przyjrzeć się różnym obliczom tego zjawiska. Zastanowimy się, jak bardzo jest ono obecne w dzisiejszych niespokojnych czasach oraz czy zemsta jest czy może tylko bywa słodka i potrafi przynieść jakiekolwiek ukojenie.
In the Name of Blood
BRÛLE LE SANG
Reż.: Akaki Popkhadze
2024, 108 min.
Nasze królestwo
LE ROYAUME
Reż.: Julien Colonna
2024, 108 min.
Red Path
LES ENFANTS ROUGES
Reż.: Lotfi Achour
2024, 100 min.