To jeden z najbardziej estetycznych filmów 16. Mastercard OFF CAMERA – zachwyca kolorami, widokami, kolorami ścian oraz „zapachem” ziół. Uczy jak oddychać pod wodą, gdy wydaje się, że nigdy więcej nie odważymy się do niej wejść.

Ofir Raul Graizer pokusił się już drugi raz na opowiedzenie historii powrotu, tym razem jednak zamiast cukiernika z Niemiec, wybrał nauczyciela pływania ze Stanów Zjednoczonych – Eliego. Jego przeszłość nie należała do najłatwiejszych – przemocowy ojciec doprowadził do samobójstwa matki, a on sam niejednokrotnie był przez niego bity. Ucieczką jednak było pływanie, które kontynuował także w dorosłym życiu. Wyjechał do Stanów, by ułożyć sobie życie na nowo, jednak do Izraela ściągnął go telefon od prawnika ojca, informujący go o jego śmierci. By uporządkować sprawy spadku, Eli decyduje się wrócić do ojczyzny.

Na miejscu spotyka dawnego przyjaciela – Yotama, z którym łączyła go szczególna więź – to za sprawą jego ojca obydwoje zaczęli pływać, wzajemnie się inspirując do bycia coraz lepszym. W ramach wspominania dawnych czasów, mężczyźni wybierają się nad jezioro, w którym niegdyś razem pływali. Wydarza się tam jednak pechowy wypadek, który sprawia, że Yotam zapada w śpiączkę. Eli zaczyna się zbliżać do jego narzeczonej – Iris, z którą łączy go coś więcej niż tylko wzajemne pocieszanie.

Film Ofira Raula Graizera to opowieść o miłosnym trójkącie, który tak naprawdę nie może zaistnieć w żadnym czasie w pełni. Poszczególne relacje łączące trójkę bohaterów stopniowo zanikają, gdy wzmacniają się inne. A Eli, chociaż jest genialnym instruktorem pływania, uczącym dzieci nie tylko jak pływać, ale także i jak nie dać się obezwładnić strachowi, sam w sytuacji, gdy zaczyna się bać, ucieka.

Dużo bardziej odważna wydaje się Iris. Ta jednak nie potrafi postawić na swoim w każdej kwestii. Ulega społecznej presji trwania przy Yotamie mimo wszystko. Uciekając od swojej rodziny, która chciała ją kontrolować, trafiła do rodziny Yotama, która zmusza młodych do ślubu, choć ci wcale go nie chcą. Po zapadnięciu przez niego w śpiączkę, także dostosowuje się do tego, co oni powiedzą i kiedy pozwolą jej na odwiedziny ich syna. Nie może odetchnąć pełną piersią, a naprawdę sobą jest tylko, gdy zajmuje się kwiatami.

Kinga Majchrzak