A wraz z nim jego martwi, choć czasem też i niespodziewanie nieumarli bohaterowie! Jedno z bardziej znanych opowiadań amerykańskiego mistrza grozy, “Zagłada domu Usherów”, stało się kanwą serialu, który już w październiku pojawi się na Netflixie.
Jego twórcą jest Mike Flanagan, reżyser “Oculusa” (2013) czy filmu będącego kontynuacją kultowego “Lśnienia” (1980) – mowa o “Doktorze Śnie” (2019) z Ewanem McGregorem w roli głównej. Fani horrorów w odcinkach mogą też kojarzyć tego twórcę z jego znakomitym “Nawiedzonym domem na wzgórzu” (2018) na podstawie powieści Shirley Jackson czy też “Nawiedzonym dworem w Bly” (2020), dla którego inspiracją była gotycka proza Henry’ego Jamesa. Wydaje się, że Flanagan zagustował w klasyce literatury grozy i zdecydował się sięgnąć po dzieło samego Edgara Allana Poego. Najwyraźniej postanowił też uczynić nawiedzoną posiadłość znakiem rozpoznawczym własnej sztuki – trudno bowiem o bardziej sztandarowy dla tego motywu utwór niż właśnie “Zagłada domu Usherów”.
Roderick i Madeline to bezwzględne rodzeństwo, które zmieniło rodzinną firmę Fortunato Pharmaceuticals w prawdziwe imperium bogactwa, wpływów i władzy. Zapachniało “Sukcesją” (2018-2023)? Być może, ale tym razem nie mamy do czynienia z ponurym, sardonicznym reality show z życia bogaczy, a czystym horrorem. “Zagłada domu Usherów” Flanagana ma przedstawiać historię dynastii, która najpierw chwieje się w posadach pod naporem mrocznych sekretów z przeszłości, a w końcu rozpada się, gdy jej kolejni członkowie zaczynają ginąć w tajemniczych okolicznościach z ręki pewnej kobiety.
Sławne opowiadanie Poego na ekran było przenoszone już wielokrotnie, a pierwszy raz już w epoce kina niemego, w 1928 roku – podjął się tego Jean Epstein. Najsłynniejszą po dziś dzień adaptacją pozostaje z kolei chyba ta z lat sześćdziesiątych, w reżyserii Rogera Cormana – z jednej strony otoczonego wątpliwym nimbem “króla kina klasy B”, z drugiej zaś nagrodzonego Oscarem za całokształt twórczości.
W obsadzie nowego serialu na podstawie “Zagłady domu Usherów” znaleźli się m.in.: Mary McDonnell (“Tańczący z wilkami”, 1990), Bruce Greenwood (“W ciemność. Star Trek”, 2013), Carl Lumbly (“Doktor Sen”, 2019), Mark Hamill (“Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi”, 2017), Carla Gugino (“Gra Geralda”, 2017) i Kate Siegel, stale współpracująca z Flanaganem.
Premiera “Zagłady domu Usherów” już 12stego października na Netflixie. Wszystko wskazuje na to, że na platformie pojawi się od razu komplet ośmiu odcinków.
Monika Żelazko